Zerwaliśmy z Chinami, ale Ameryka nam nie pomaga
Na szczęście od kilku dni WIG20 nie podąża już śladem indeksów w Szanghaju, lecz stara się naśladować dojrzałe parkiety. Ale z tych ostatnich także przestały płynąć sygnały korzystne dla byków. Wtorkowe spadki na Wall Street nie nastrajają optymistycznie.
Po trwającej prawie miesiąc poprawie sytuacji, na rynkach wschodzących znów robi się bardziej nerwowo. Shanghai Composite w ciągu ostatnich czterech dni stracił 5 proc., niwelując niemal dwie trzecie wcześniejszego dorobku. Do spadków powracają wskaźniki w Stambule i Moskwie, podobnie dzieje się w Brazylii. W Budapeszcie wrażenie robi nie tylko wczorajsze tąpnięcie o ponad 2,5 proc., ale cała trwająca od końca stycznia fala spadkowa, która odebrała tamtejszemu indeksowi ponad 9 proc. Przyczyny takiego zachowania emerging markets z pewnością mają głębsze przyczyny, niż tylko wydarzenia na Ukrainie, czy odgrzewane wątki korupcyjne w Turcji.
Inwestorzy w Warszawie w tym czasie mogli się cieszyć z zerwania korelacji ze słabeuszami. WIG20 w lutym zyskał 8,5 proc., korzystając ze wsparcia wskaźników głównych giełd światowych. Jednak i one zaczynają wykazywać oznaki słabości, sygnalizując niebezpieczeństwo wystąpienia kolejnej korekty. DAX od ośmiu sesji przeżywa na razie jej płaską formę, bijące rekordy paryski CAC40 i londyński FTSE lekkiej zadyszki dostały dopiero wczoraj. Niepokój wzbudziło poniedziałkowe cofnięcie się S&P500, po osiągnięciu w ciągu dnia historycznego maksimum, a pogłębił go wczorajszy spadek. Sięgał on co prawda zaledwie 0,13 proc., jednak obraz amerykańskiego rynku zaczyna się psuć. Tym bardziej, że od rekordowych zapędów daleki jest Dow Jones, który również od kilku dni traci impet.
W tej sytuacji wskazana jest wzmożona ostrożność w podejmowaniu decyzji. Poniedziałkowy skok indeksu naszych największych spółek mógł robić wrażenie, ale mógł być także ostatnim akordem przed realizacją zysków, tym bardziej, że dokonany został przy niewielkich obrotach. Wtorkowe spadki w gronie blue chips były niemal równie powszechne, jak dzień wcześniejsze zwyżki, a w przypadku części spółek porównywalna była skala i jednych i drugich (na przykład PZU i Tauron oraz w nieco mniejszym stopniu PGNiG). Na pierwszy rzut oka znacznie korzystniej przedstawia się sytuacja mWIG40. Optymistycznie nastawieni technicy będą dopatrywać się odwróconej głowy z ramionami i oczekiwać rychłej kontynuacji ruchu w górę. Pesymiści dostrzegą zagrożenie wynikające z podwójnego szczytu, choć skala ewentualnego spadku jest niewielka.
Reasumując, fundamenty polskiej gospodarki dają przewagę bykom, każąc traktować ewentualne spadki jako korektę i okazję do uzupełnienia portfeli. Głównym światowym giełdom może grozić także co najwyżej chwilowe ochłodzenie. Czynniki ryzyka wciąż tkwią w rynkach wschodzących, a szczególnie w sytuacji w Chinach oraz na Ukrainie. W przypadku naszego sąsiada, poza problemami finansowymi, trzeba się liczyć z możliwością poważnych kłopotów politycznych, zarówno wewnętrznych, jak i związanych z dążeniami Rosji do utrzymania go w orbicie swych wpływów.
Dziś na giełdach azjatyckich lekka przewaga spadków. Na godzinę przed końcem handlu Nikkei tracił 0,5 proc., a Shanghai B-Share zniżkował o 1 proc., ale Shanghai Composite spadał jedynie o 0,2 proc. Po około 0,2 proc. w górę szły jednak kontrakty terminowe na amerykańskie i europejskie indeksy, zapowiadając pomyślny dla byków początek sesji. Środa będzie dniem odpoczynku od danych makroekonomicznych. Opublikowane zostaną jedynie informacje o liczbie wniosków o kredyt hipoteczny oraz sprzedaży nowych domów w Stanach Zjednoczonych.
Roman Przasnyski, Open Finance
Może to Ci się spodoba
Dolar kanadyjski rośnie przed konferencją BOC
Euro (EUR) spadło ze swojego maksimum na poziomie 1.2839 aż do poziomu 1.2706 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD). Wspólna waluta straciła wszystkie swoje wczorajsze zyski na spekulacjach o tym,
„Strzał zmienności” na F-NOTE
Sugerowany w poprzednim tygodniu impuls wzrostowy na kwotowaniach F-Note zrealizowany został podczas piątkowej sesji. Kwotowania koszyka amerykańskich obligacji dość szybko przetestowały okolice 130,06, które wskazywane były jako lokalny opór. Przed
Ropa naftowa WTI na dwuletnim minimum
Euro (EUR) spadło wczoraj z poziomu 1.2790 do poziomu 1.2663 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD) po tym, jak minister finansów Niemiec, Wolfgang Shaeuble, wyraził opinię odmienną, od wypowiedzi prezesa
Dane w USA
Trudno wyobrazić sobie bardziej neutralne dane niż odczyty CPI trafiające w prognozę. Zwyżki CPI – w wersji szerokiej i bazowej – po 0,1 procent i roczne dynamiki na poziomach 1,7
Kolejne słabe sesje
W USA byki znowu (podobnie jak we wtorek po poniedziałkowej przecenie) musiały w czwartek spróbować udowodnić, że środowa przecena nie miała wielkiego znaczenia. Wypadek (o ile był to wypadek) w
Dane w USA
Kolejny słabszy od oczekiwań odczyt z USA nie może robić większego wrażenia. Dane układają się dziś w serię raportów, które nie spełniają prognoz. W przypadku odczytów produkcji przemysłowej godny odnotowania
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!