Wygasanie instrumentów pochodnych zmniejsza wagę sesji
W piątek w USA również, podobnie jak w Europie, nie było w kalendarium istotnych danych makro. Wygasały marcowych linie instrumentów pochodnych, co zawsze zwiększa znacznie wolumen, ale na rynkach rozwiniętych zazwyczaj prowadzi do niedużych zmian indeksów.
Rynek akcji rozpoczął dzień od kontynuacji czwartkowego wzrostu indeksów. Indeks S&P 500 ustanowił nawet nowy rekord wszech czasów. Jednak po trzech godzinach indeksy zaczęły się osuwać. S&P 500 był silny, mimo że w końcu zabarwił się na czerwono, ale NASDAQ na godzinę przed końcem sesji tracił już jeden procent.
Dzień zakończył się na niewielkim spadkiem S&P 500 i jednoprocentowym spadkiem NASDAQ. Nie wiadomo jednak, czy ta sesja może być traktowana poważnie. W końcu przecież w USA też wygasały marcowe linie instrumentów pochodnych, co mogło zniekształcić obraz sesji.
Piątkowa sesja na GPW nie odbiegała od schematu obserwowanego już wiele razy. Od rana indeksy rosły, ale im bliżej było końca sesji tym mniejsza była chęć do kupna akcji. Czekano na ostatnia godzinę, która przecież mogła bardzo wiele zmienić (właśnie z powodu wygasania marcowej linii instrumentów pochodnych).
I słusznie, że czekano, bo co prawda w ostatniej godzinie WIG20 nadal utrzymywał się nad kreską, ale fixing obniżył indeks o blisko 20 punktów, przez co dzień zakończył spadkiem o 0,35 proc. To oczywiście zupełnie nie miało znaczenia prognostycznego.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Xelion
Może to Ci się spodoba
Niemiecki Ifo rośnie zgodnie z oczekiwaniami
Drugi miesiąc z rzędu istotny wskaźnik koniunktury za naszą zachodnią granicą zyskuje na wartości i z poziomem 105,5 pkt. jest najwyżej od czterech miesięcy. Utrzymuje się więc rozejście pomiędzy optymistycznymi
Poranny komentarz giełdowy – słabe wyniki PKN Orlen, po sesji Facebook
Wczorajsza sesja zakończyła się wzrostami na większości światowych giełd. Mimo że dane z Microsoftu były gorsze od oczekiwań (EPS: 0,55 USD wobec oczekiwanych: 0,60 USD) to rynek nie odebrał tych
„Kiwi” znajduje się pod presją
Euro (EUR) utrzymuje się na poziomie 1.3458, czyli blisko 8-letniego minimum w stosunku do dolara amerykańskiego (USD). Para znajduje się pod presją przed publikacją raportu podań o zasiłek dla bezrobotnych
Dobre dane z Polski
Odczyt dynamiki produkcji przemysłowej zaskakuje na plus. Wzrosty o 4,2 procent i 1,9 procent w wersji s. a. biją znacząco prognozy, ale można mieć wątpliwość, czy przełożą się na kondycję
G4 FX: powrót króla
Po wczorajszym silnym osłabieniu dolara nie ma już niemal śladu. Dziś zyskuje on do wszystkich walut z grona G-10. Najsłabszą walutą jest z kolei euro, które traci na wartości przed
Spokojne zakończenie wzrostowego tygodnia
W USA piątkowe kalendarium pozbawione było raportów makro. Pojawił się co prawda Ben Bernanke, szef Fed w wystąpieniu publicznym, ale nie powiedział nic istotnego. Na tym można by komentarz zakończyć,
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!