Warszawska giełda chce iść w górę
Poniedziałkowa sesja pokazała, że nasze byki mają chęć powalczyć, nawet, gdy otoczenie nie jest sprzyjające. Kontynuacja ich starań będzie dziś jednak w większym stopniu zależeć od danych makroekonomicznych i sytuacji na głównych giełdach. W przypadku gorszych nastrojów, trudniej będzie o niezależność.
Pierwsza sesja tygodnia przyniosła powrót wiary w możliwość kontynuacji na naszym rynku zwyżki, rozpoczętej pod koniec kwietnia. Słabość z minionego czwartku i piątku została przezwyciężona i to mimo nienajlepszych nastrojów na świecie. WIG20 co prawda długo wczoraj marudził w okolicach piątkowego zamknięcia, ale w końcu zdobył się na udany finisz. Rangę tego sukcesu umniejszają niewielkie obroty, ale na brak kapitału, także zagranicznego, nasz rynek cierpi już od dłuższego czasu.
Tym bardziej cieszy bardzo dobra postawa indeksu średnich spółek. W tym segmencie zdecydowana przewaga byków widoczna była przez całą poniedziałkową sesję. Wskaźnik rośnie niemal nieprzerwanie od 24 marca. W tym czasie zyskał pond 8 proc. i do szczytu z połowy marca brakuje mu już tylko 39 punktów, czyli niecałe 1,5 proc. Jedynym problemem jest to, że zwyżki przychodzą tak łatwo, co rodzi obawę przed korektą. Póki co, przyjemnie popatrzeć na wykres idący od dwunastu sesji w górę. W tym czasie WIG20 zdołał się wspiąć o zaledwie 3,5 proc. Między tymi dwoma wskaźnikami plasuje się sWIG80, ze zwyżką sięgającą prawie 5 proc. Z tego porównania widać więc wyraźnie, w jakich segmentach rynku inwestorzy mogą liczyć na zyski.
Oprócz nastrojów w otoczeniu, decydującym czynnikiem determinującym obraz naszego rynku będą wyniki finansowe spółek. Nie zawiódł PGNiG, podając dziś dane wyraźnie lepsze od prognoz. Zysk netto wyniósł 1,07 mld zł, podczas gdy spodziewano się, że sięgnie 0,9 mld zł. W pierwszym kwartale 2012 r. spółka zarobiła 332 mln zł. Znacznie bardziej nerwowo będzie w środę, gdy będziemy czekać na rezultaty osiągnięte w pierwszym kwartale przez KGHM. Po spadku zysku o 57 proc. w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku, trudno liczyć na poprawę, szczególnie w kontekście sytuacji na rynku miedzi i srebra.
Dziś trochę nerwowo może być przed publikacją wstępnych danych dotyczących tempa wzrostu naszej gospodarki w pierwszym kwartale. Oczekuje się, że PKB wzrósł o 0,7 proc. Jeśli wynik będzie gorszy, może spowodować reakcję na parkiecie. Niemniej istotne będą dane zza granicy. Przed południem poznamy majowy wskaźnik nastrojów niemieckich inwestorów finansowych ZEW. Oczekuje się jego wzrostu z 36,3 do 38,3 punktu. Największy wpływ na rynki może mieć informacja o produkcji przemysłowej w strefie euro. Szacuje się, że wzrosła ona w kwietniu, podobnie jak miesiąc wcześniej, o 0,4 proc., zaś w porównaniu do kwietnia ubiegłego roku spadek ma wynieść 2,1 proc. (poprzednio sięgał 3,1 proc.).
Do czasu publikacji danych makroekonomicznych na sytuację na rynkach naszego kontynentu będą oddziaływać nastroje z Ameryki i Azji. Poniedziałkowa sesja na Wall Street zakończyła się spadkiem Dow Jones’a o 0,2 proc. S&P500 nie zmienił swej wartości, ale przez większą część dnia był lekko niepokojony przez niedźwiedzie. Impet zwyżki słabnie i indeksy nie ustanawiają już nowych szczytów z charakterystyczną do niedawna łatwością.
Korekcyjne nastroje pojawiły się także na parkietach azjatyckich. Na godzinę przed końcem handlu Nikkei zniżkował o 0,1 proc. W Szanghaju indeksy traciły po nieco ponad 1 proc. Na pozostałych giełdach zmiany były niewielkie i nie przekraczały na ogół 0,5 proc.
Roman Przasnyski, Open Finance
Może to Ci się spodoba
Przedsmak kluczowego raportu
Pierwsza połowa tygodnia mija zdecydowanie pod dyktando rynków azjatyckich. Dzisiejszy zwrot kontraktu na Nikkei spod pierwszego istotnego oporu pokazuje, że należy liczyć się z możliwością kontynuacji przeceny. Inwestorzy czekają jednak
Komentarz PLN: Złoty ponownie mocniejszy wobec CHF oraz USD
Środowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi stabilizację kwotowań złotego po wczorajszym wyraźnym wzroście wobec CHF oraz USD. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 3,9941 PLN za euro, 3,6452
Dolar traci po rezygnacji Summersa
Lawrence Summers wycofał się z wyścigu do fotela prezesa Rezerwy Federalnej (Fed). Ta wiadomość, podana w niedzielę wieczorem najpierw przez media, a później przez Biały Dom, wstrząsnęła rynkiem walutowym. Rezygnacja
Komentarz do rynku złotego
Czwartkowy, poranny obrót na rynku złotego przynosi kontynuację wczorajszego osłabienia polskiej waluty. Złoty wyceniany jest przez inwestorów następująco: 4,2260 PLN za euro, 3,2007 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4187 PLN
Raport walutowy
Początek tygodnia zdominowała przecena na rynku surowców oraz akcji. Po nerwowym początku wczorajszej sesji doszło do stabilizacji i odreagowania na rynku metali. Zapoczątkowana w piątek wyprzedaż złota dotarła do poziomu
Mniejsze szanse na odbicie po danych z Chin
Po tym jak w piątek S&P odrabiał straty w końcówce piątkowej sesji, można było mieć nadzieję na zwyżki na otwarciu w poniedziałek. Ale chiński PKB rósł w I kwartale wolniej
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!