Raport dzienny Forex
Opublikowany wczoraj po południu przez Wall Street Journal wywiad z szefem Bundesbanku wywołał sporo zamieszania na rynku – słowa Jensa Weidmanna odebrano jako sygnał, że Europejski Bank Centralny może skłaniać się w stronę cięcia stóp procentowych, jeżeli będą to uzasadniały słabe dane makroekonomiczne. Emocje podgrzał fakt, że Niemiec był uznawany wcześniej za zdeklarowanego „jastrzębia”. Kilka godzin wcześniej agencja Bloomberg opublikowała wywiad z byłym członkiem ECB (Lorenzo Bini-Smaghi), którego zdaniem bank centralny powinien podjąć działania zapobiegające aprecjacji wspólnej waluty.
Czy Weidmann został wczoraj właściwie zinterpretowany? Bo, jeżeli zdeklarowany „jastrząb” zaczyna uderzać w „gołębie” nuty to musi być bardzo źle. Wprawdzie szef Buby daje do zrozumienia, iż obecny „względny” spokój w strefie euro może być zdradziecki, a kryzys może mieć skutki nawet przez dekadę, to jego wywiad jest bardziej próbą spojrzenia szerzej na kwestię polityki prowadzonej przez bank centralny i zawiera bardziej teoretyczne rozważania. W takiej sytuacji słowa, że ECB może „dostosować” poziom stóp procentowych, jeżeli wymuszą to zmieniające się warunki gospodarcze, nie brzmią aż tak „gołębio”. Zwłaszcza, że dalej Weidmann dodaje, iż nie uważa, aby ta kwestia była kluczowa. A to już brzmi bardziej znajomo względem tego, jaka jest oficjalna linia ECB. W ostatnich wystąpieniach Mario Draghi dawał do zrozumienia, iż najważniejszą rzeczą jest kwestia narzędzi, które pomogą we właściwej „transmisji” polityki banku centralnego. Do czego zmierzam?
Wczoraj słowa szefa Buby doprowadziły do sporej przeceny wspólnej waluty, gdyż rynek uznał, że Europejski Bank Centralny może ulec presji „otoczenia” i rozważyć cięcie stóp procentowych w najbliższych miesiącach. Poczekajmy jednak na kolejne słowa samego Weidmanna (czy da do zrozumienia, iż rynek niezbyt właściwie zinterpretował jego intencje?), a także innych członków ECB – dzisiaj o godz. 22:15 swoje wystąpienie ma Joerg Asmussen. Mamy też szczyt G-20 z udziałem szefów banków centralnych – co może sugerować więcej publikacji w mediach. Niemniej nastroje na rynku sprawiają, że wtorkowa publikacja wstępnych wskaźników PMI za kwiecień ze strefy euro, nabiera szczególnej wagi…
Pozytywne informacje napłynęły wczoraj ze Słowenii. Operacja zrolowania długu zakończyła się sporym sukcesem i w efekcie Ljubljana dostała kilka miesięcy na uporządkowanie własnego podwórka – czyli kwestii wprowadzenia nowych oszczędności i naprawy sektora bankowego. Sprawa potencjalnego bailoutu oddaliła się na jesień/zimę, z czego na pewno może cieszyć się Angela Merkel, która coraz bardziej koncentruje się na wrześniowych wyborach parlamentarnych. Dzisiaj w Bundestagu zaprezentowane zostały założenia bailoutu dla Cypru, które za kilkanaście dni zostaną poddane pod głosowanie – minister Schauble przyznał, iż pomoc ma zapobiec rozlaniu się kryzysu na peryferia. Tymczasem okazuje się, że cypryjska opozycja powołując się na zapisy w konstytucji domaga się głosowania warunków bailoutu w parlamencie – gdyby do tego doszło to byłoby duże ryzyko jego odrzucenia. Warto pamiętać o tym elemencie ryzyka w najbliższych tygodniach.
Dzisiaj mieliśmy udane aukcje długu w Hiszpanii i Włoszech, które mogą poprawić pozycję wspólnej waluty w najbliższych godzinach. Przed nami pakiet danych z USA – kluczowe będą dane nt. cotygodniowego bezrobocia o godz. 14:30 (czy utrzymało się na poziomach wokół 350 tys.), a także kwietniowa wartości indeksu Philly FED (oczekuje się wzrostu do 3 pkt., ale nie zapominajmy o słabym odczycie z Nowego Jorku, jaki poznaliśmy w poniedziałek).
Reasumując, kombinacja danych i potencjalnych interpretacji słów Jensa Weidmanna daje powody do oczekiwania odbicia po ostatniej przecenie EUR/USD. Zwłaszcza, że dynamika wczorajszego ruchu była dość duża. Powrót poniżej okolic 1,3130-40 uruchomił swoistą lawinę, choć to też mocny sygnał wynikający z formacji 2B. W efekcie spadków nie zdołały powstrzymać nawet okolice 1,3035 i zatrzymaliśmy się dopiero na 1,3001. Kolejne godziny przyniosły już odreagowanie – w efekcie rejon 1,3035 można ponownie traktować jako wsparcie. Potencjalna przestrzeń do odreagowania to okolice 1,3100-1,3115. Bardzo mocny opór to okolice 1,3130-40. Wyjście powyżej będzie bardzo trudne, ale nie jest zupełnie wykluczone. Zwłaszcza, jeżeli odrzucimy założenia dotyczące formacji „2B” i przyjmiemy, że EUR/USD na dziennym wykresie będzie budował teraz prawą – lustrzaną względem lewej – część formacji diamentu. Fundamentalnym podparciem dla tej tezy musiałyby być jednak dość słabe dane z USA i podobne oczekiwania względem kluczowych publikacji jakie poznamy na przełomie miesiąca, uznanie zamachu w Bostonie za „wewnętrzny” a nie inspirowany przez Al-Kaidę, a także lepsze indeksy PMI z Eurostrefy, jakie poznamy we wtorek. W średnioterminowej perspektywie wciąż prawdopodobne jest jednak, że budujemy prawe ramię szerokiej formacji R-G-R, która może sugerować spadki do 1,18-1,20. Potencjalne ograniczenia dla prawego ramienia to okolice 1,3230-80.
Marek Rogalski
Może to Ci się spodoba
W dużych spółkach podobnie jak w gospodarce
Giełdowe spółki odczuwają skutki giełdowej dekoniunktury, choć nie są one dramatyczne. W pierwszym kwartale 2013 r. po raz pierwszy firmy wchodzące w skład WIG20 zanotowały spadek przychodów ze sprzedaży. Wciąż
Debata nad luzowaniem ilościowym trwa
Czwartkową sesję rozpoczęło mocne uderzenie. Nad ranem podano do wiadomości, że PKB Japonii w pierwszym kwartale wzrósł o 0.9%. Eksperci oczekiwali wartości nie wyższej niż 0.7%. Biorąc pod uwagę strukturę
Dane z USA
Za nami dzisiejsze dane z USA, gdzie na pierwszy plan wychodzi kolejna bardzo dobra publikacja cotygodniowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Kolejny spadek obniża tę miarę do poziomów najniższych od
Raport dzienny Forex
Piątkowe słowa Ewalda Nowotnego z Europejskiego Banku Centralnego, w których dał do zrozumienia, że wprowadzenie ujemnej stopy dla depozytów jest w najbliższym czasie mało realne, to główny powód dla którego
Poranny komentarz walutowy – dolar niezmiennie faworytem
Poniedziałek przynosi na rynku walut odreagowanie. Dolar amerykański traci, zyskują zaś korona szwedzka i dolar australijski. To jednak naszym zdaniem ruch przejściowy, inwestorom trudno będzie bowiem znaleźć alternatywę dla amerykańskiej
Poranny komentarz walutowy – dolar odzyskuje blask
Po słabym pierwszym półroczu dolar amerykański wreszcie wkrada się w łaski inwestorów. Wreszcie, bo fundamenty ku temu budowane były już od jakiegoś czasu. Trwałość tej tendencji zostanie zweryfikowana jednak w
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!