Nieprawidłowości w przetargach na systemy informatyczne w administracji publicznej
W zakresie rozwoju e-administracji Polska zajmuje dopiero 42. miejsce w rankingu ONZ. W ciągu ostatnich ośmiu lat na 40 projektów informatycznych z wykorzystaniem środków unijnych przeznaczono ponad 4,2 mld zł. Duża część z nich nie została jednak dokończona, a administracja uzależnia się od jednego dostawcy oprogramowania. Według prezesa Instytutu Jagiellońskiego należy uprościć procedury, odejść od kryterium najniższej ceny, a ze względu na cyberbezpieczeństwo większy wpływ na tworzenie infrastruktury informatycznej powinno mieć Ministerstwo Cyfryzacji.
– Instytucje publiczne mają zły zwyczaj stosowania zasady vendor lock-in. Zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych wybierają usługę, kierując się kryterium najniższej ceny, a okazuje się, że dodatkowe koszty, aktualizacje, przekazanie praw autorskich i inne funkcje podwyższają główną cenę. Taka praktyka jest bardzo zła. W efekcie jeśli dana instytucja zostanie opanowana przez jedną czy dwie firmy informatyczne, trudno jej uwolnić się z ich uścisku – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.
Choć w ostatnich latach na informatyzację administracji publicznej i centralnych urzędów z wykorzystaniem środków unijnych w ramach projektu „Społeczeństwo informacyjne – budowa elektronicznej administracji” programu operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, wydano ok. 4,2 mld zł., to w zakresie e-administracji w rankingu ONZ (Raport „E-Government Survey 2014”) Polska zajmuje dopiero 42. miejsce. Wyprzedzamy Kolumbię czy Czarnogórę, a nas wyprzedzają nie tylko nasi najbliżsi sąsiedzi, lecz także Chile czy Kazachstan. Eksperci podkreślają, że w dużej mierze to efekt patologii, jakie dotykają zamówienia na systemy informatyczne w administracji publicznej, i uzależnianie się od jednego producenta lub dostawcy oprogramowania.
– Należy uprościć procedury, żeby nie zawsze kryterium ceny było najważniejsze. Te wszystkie dodatkowe cenotwórcze elementy, które obciążają państwowe instytucje, muszą być włączone w jeden pakiet. Zwłaszcza że wielokrotnie są to instytucje, od których zależy nasze codzienne życie, które wypłacają emerytury, świadczenia KRUS. To wrażliwe rzeczy związane z teleinformatyką państwa – wskazuje Roszkowski.
Często niejasne są kryteria wyboru firm, które mają zrealizować projekty informatyczne. Prezes Instytutu Jagiellońskiego przypomina sytuację w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W przetargu na utrzymanie i rozwój systemu informatycznego (SIA) początkowo wybrano firmę Atos Polska, która złożyła najtańszą ofertę (na 58,9 mln zł). Oferty pozostałych firm wahały się od 73 do 109 mln zł.
– Również za poprzednich rządów takie sytuacje miały miejsce. Wywołuje to bardzo duże emocje, a sposób wyłaniania podmiotów i oceny końcowego kosztu jest bardzo niejasny i niesie duże koszty dla budżetu państwa – podkreśla ekspert.
Systemy informatyczne administracji publicznej często mają problemy z zabezpieczeniem danych, są podatne na ataki ze strony hakerów. Dlatego istotny jest wybór dostawcy systemu nie tylko pod kątem ceny, lecz także pod kątem np. kompetencji. NIK wskazuje, że w 1/3 skontrolowanych urzędów nie przeprowadzono audytu w zakresie bezpieczeństwa informacji w systemach informatycznych. W 16 jednostkach, w których przeprowadzono coroczny audyt bezpieczeństwa informacji, zalecenia dotyczyły wzmocnienia bezpieczeństwa przetwarzania informacji w systemach informatycznych. Jak jednak przekonuje Roszkowski, problemem nie jest zabezpieczenie danych, ale sposób tworzenia całych mechanizmów.
– Ministerstwo Cyfryzacji powinno mieć zdecydowanie większy wpływ na to, jak te systemy są budowane, a przede wszystkim na to, na jakich zasadach one są tworzone. W każdym z dużych systemów, który obsługuje bazy danych Polaków, gdzie ministerstwa realizują swoje ustawowe zadania, całe cyberbezpieczeństwo powinno być scentralizowane – podkreśla Marcin Roszkowski.
Może to Ci się spodoba
Dużo pracujesz – zadbaj o zdrowie swoich stawów zanim pojawią się ich trwałe choroby
Siedząca lub stojąca praca, mimo, że nie kojarzona z nadmiernym wysiłkiem, ma wpływ na stawy, postawę ciała i na kręgosłup. Pojawiające się od czasu do czasu bóle kręgosłupa, stawów barkowych,
E-tożsamość w Polsce – regulacje i przepisy prawne
e-Tożsamość to środek identyfikacji elektronicznej wydawany najczęściej przez bank. Jest to zestaw danych, które potwierdzają Twoją tożsamość online. Takie rozwiązanie pozwala na korzystanie przez internet z usług, które do tej
Rynek spotkań to dla gospodarki dodatkowe 1,5 mld zł i ponad 30 tys. miejsc pracy
Prawie 34 tys. spotkań i wydarzeń oraz blisko 7 mln uczestników – tak można w liczbach pokazać rynek spotkań w Polsce. To branża, która dynamicznie się rozwija i wciąż ma duży potencjał. Jej wkład w gospodarkę
W 2018 roku wejdą w życie nowe unijne przepisy o ochronie danych osobowych
Unijne rozporządzenie GDPR, które zacznie obowiązywać za półtora roku, nałoży na przedsiębiorstwa szereg nowych regulacji w zakresie pozyskiwania danych osobowych i zarządzania nimi. Ponad połowa firm wciąż nie wie o istnieniu rozporządzenia, a tylko
Udany sezon branży turystycznej
Biura podróży zaczynają podsumowywać sezon letnich wyjazdów. Jak się okazuje, tegoroczna oferta cieszyła się sporym zainteresowaniem. Kilkunastoprocentowe wzrosty odnotowane zostały nie tylko w liczbie klientów, ale także – sprzedanych wycieczek.
Co ogranicza w Polsce rozwój małego biznesu?
Gąszcz przepisów, wysokie składki ZUS, utrudniony dostęp do kredytów – to tylko kilka z ograniczeń i barier, którym czoła codziennie stawiają przedsiębiorcy. Okazuje się jednak, że to firmy z sektora
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!