Nadzieja na powstrzymanie spadków

Nadzieja na powstrzymanie spadków

Choć na giełdach nadal może być nerwowo, jest pewna szansa na chwilowe choćby złagodzenie presji podaży. Trudno liczyć na konkretny powód poprawy nastrojów, ale dynamika ostatnich spadków była wystarczająco duża, by mogło pojawić się odreagowanie. Jego sygnałów należy wypatrywać na rynkach surowcowych.

Po obserwacji tego, co działo się w końcówce czwartkowego handlu na giełdach, trudno być optymistą. Jednak przez większą część dnia rynki trzymały się nienajgorzej. Powodem wyprzedaży nie były żadne konkretne wydarzenia i informacje, poza tym, które znane są już od kilku dni, czyli chińskim spowolnieniem. W takich przypadkach można liczyć na pojawienie się chętnych do kupna akcji. Negatywnym sygnałem z Wall Street było to, że silniejsza przecena pojawiła się akurat w czasie, gdy do inwestorów dotarły dobre dane makroekonomiczne z amerykańskiej gospodarki, a przede wszystkim wzrost dynamiki sprzedaży detalicznej. Wczoraj przeważyły obawy związane z gospodarką chińską, ale wpływ tego czynnika powinien powoli wygasać. Podaż dominowała ni epodzielnie przez cały czwartek, jednak pod koniec handlu dynamika spadków nieco wyhamowała. Dow Jones stracił ostatecznie 1,4 proc. a S&P500 poszedł w dół o 1,2 proc., ale do tej pory korekta za oceanem była ledwie dostrzegalna, a po serii rekordów powinna być czymś naturalnym.

Znacznie gorzej wygląda sytuacja na parkietach europejskich. Szczególnie niepokojące jest zachowanie giełdy we Frankfurcie. DAX od końca lutego stracił już ponad 7 proc. Po wczorajszym spadku o 1,9 proc. zbliżył się niebezpiecznie do poziomu 9 tys. punktów, znalazł się poniżej dołków z początku lutego i z połowy grudnia ubiegłego roku, a techników straszy formacja głowy z ramionami. Tę słabość można tłumaczyć tym, że niemieckiej gospodarce, opartej na eksporcie, mocno szkodzi aprecjacja euro. Jednak bliskość wspomnianego psychologicznego poziomu oraz istotnych technicznie dołków, może skłonić byki do próby obrony przed kontynuacją spadków.

Patrząc na to, co dzieje się dziś na giełdach azjatyckich, niełatwo być optymistą, szczególnie na początkową część handlu na naszym kontynencie. Nikkei stracił 3,3 proc., mimo że styczniowe dane o produkcji przemysłowej były wyraźnie lepsze niż miesiąc wcześniej i tylko minimalnie słabsze od oczekiwań. Dynamiczny spadek indeksu to efekt wpływu nastrojów na Wall Street oraz obaw związanych z umacniającym się od kilku dni jenem. Na godzinę przed końcem handlu po ponad 1 proc. zniżkowały wskaźniki w Szanghaju. Na pozostałych parkietach także było czerwono, ale skala spadków sięgała po kilka dziesiątych procent.

Poranek na rynkach surowcowych wskazuje na pewną nerwowość, ale zmiany notowań nie są znaczące. Kontrakty na miedź trzymają się okolic czwartkowego zamknięcia, odchylając się od niego o 0,1 proc. raz w jedną, raz w drugą stronę. Podobnie jest z cenami srebra i ropy naftowej. Przekraczające w trakcie ostatnich sesji 9 proc. tąpnięcie kontraktów na miedź powinno wyhamować przynajmniej na chwilę, dając tym samym oddech bykom.

Poprawa sytuacji na rynkach surowcowych mogłaby zainspirować inwestorów na rynku akcji do podjęcia próby odreagowania spadków, a oddziaływanie to mogłoby objąć nie tylko notowania firm surowcowych, ale również szersze grono papierów. Bardzo przydałoby się to naszemu rynkowi, któremu surowcowa przecena mocno dała się we znaki. W ciągu pięciu ostatnich sesji akcje KGHM potaniały o ponad 15,5 proc. Wczoraj dynamika spadku nieco wyhamowała, a wkrótce powinniśmy być świadkami próby odbicia od niebezpiecznie zbliżającego się poziomu 100 zł za akcję. Fatalnie wygląda także sytuacja w przypadku JSW, gdzie spadek z ostatnich dni także przekroczył 15 proc. Bardziej niepokojące jest jednak to, że zdecydowana podaż pojawiła się również w przypadku papierów banków. Z jednej strony możemy tu mówić o naturalnej realizacji zysków, z drugiej jednak, o wpływie danych NBP i KNF, sygnalizujących spory spadek zysku netto sektora w pierw szym miesiącu roku. W każdym razie dwie najbardziej znaczące dla indeksów największych spółek zachowywały się w ostatnim czasie bardzo słabo, a w nich właśnie należy upatrywać siły, mogącej przełamać coraz groźniej wyglądającą korektę. W czwartek mieliśmy już próbę obrony ze strony zwyżkujących po 2,6-2,8 proc. walorów Orange i PGNiG, wspomaganych przekraczającą 1,5 proc. zwyżką notowań akcji PGE. Być może dziś chęć zwyżki pojawi się w przypadku większej grupy spółek. Ważnym sygnałem ewentualnej zmiany nastrojów inwestorów będzie zachowanie się wskaźników małych i średnich firm. Ostatnio znalazły się one w dużych opałach, ale jednocześnie wyceny wielu spółek, których akcje niedawno tak chętnie kupowano, stały się bardziej atrakcyjne.

 

Roman Przasnyski, Open Finance

Previous Czynniki zewnętrzne znów na niekorzyść złotego
Next Spółka dnia: Synthos

Może to Ci się spodoba

Komentarze rynkowe 0 Comments

Poranny komentarz giełdowy – Europa niepewna wobec Grecji

Azjatyckie indeksy rozpoczęły kolejny tydzień od wzrostów, z kolei w Europie tuż przed spotkaniem Eurogrupy inwestorzy wydają się być niezdecydowani nad tym jaki kierunek obrać. Giełda Papierów Wartościowych wygląda obecnie

Komentarze rynkowe 0 Comments

Komentarz do rynku złotego

Początek nowego tygodnia przynosi ok. 2-groszowe osłabienie złotego w reakcji na wydarzenia na Ukrainie. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,1800 PLN za euro, 3,0358 PLN względem dolara amerykańskiego

Komentarze rynkowe 0 Comments

Raport dzienny Forex

Poprzeczka oczekiwań, co do danych dla Niemiec (indeks nastrojów w biznesie – Ifo o godz. 10:00) była zawieszona dość wysoko. Inwestorów nie zadowolił wzrost w lipcu do 106,2 pkt. z

Komentarze rynkowe 0 Comments

Dolar zyskał na wartości

Euro (EUR) spadło do poziomu 1.2705 po czym odbiło się do poziomu 1.2803 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD) po wczorajszym wzroście jego poziomów wsparcia i oporu. Europejski Bank Centralny

Komentarze rynkowe 0 Comments

Hiszpania obniży podatki

Początek tygodnia został zdominowany przez publikację przemysłowych indeksów PMI dla największych światowych gospodarek. Uwagę inwestorów z Europy przyciągnęły przede wszystkim informacje na temat sytuacji ekonomicznej w dwóch największych gospodarkach regionu,

Komentarze rynkowe 0 Comments

Światowe loterie warte ponad 290 mld dol. W Europie rynek wyhamował, ale w Polsce rozwija się dwucyfrowo

W 2015 roku sprzedaż w loteriach wzrosła o 2 proc. To dynamika znacznie mniejsza niż w poprzednich latach, głównie ze względu na słabszą sprzedaż na rynkach Azji i Pacyfiku. Najszybszy wzrost, bo 20-proc., odnotowała

0 Comments

Brak komentarzy!

You can be first to comment this post!

Zostaw odpowiedź