Konsolidacji ciąg dalszy
W USA środa mogła być dniem, który przesądzi o wejściu rynku w dłuższą korektę albo da sygnał, że hossa będzie kontynuowała. Istotna mogła być reakcja inwestorów na publikację danych makro. Niewiele z niej można było jednak wywnioskować.
Dane były, jak to często, bywa niejednoznaczne, ale te bardzo ważne były dobre. Okazało się bowiem, że październikowa sprzedaż detaliczna wzrosła o 0,2 proc. m/m (oczekiwano wzrostu o 0,1 proc.). W bardziej istotnej kategorii „bez samochodów” odnotowano wzrost o 0,4 proc. m/m (oczekiwano również wzrostu o 0,1 proc.). Inflacja CPI spadła o 0,1 proc. m/m (oczekiwano, że się nie zmieni). Raport o październikowej sprzedaży domów na rynku wtórnym pokazał, że sprzedaż spadła tak jak oczekiwano o 2,9 proc.
Czekano również na publikowany na dwie godziny przed końcem sesji protokół z ostatniego posiedzenia FOMC. Oczywiste było, że nie będzie w nim niczego niespodziewanego, ale rynki często wyrywają jakieś zdanie z kontekstu i na tym pretekście usiłują budować jakiś ruch. Rzeczywiście nic nowego tam nie było. Pojawiały się różne pomysły, mówiono na przykład o możliwości ustanowieniu daty zakończenia zakupów lub określeniu całkowitej kwoty tych zakupów.
Widać było, że członkowie Fed chcieliby rozpocząć redukcję w nadchodzących kilku miesiącach. Nic nowego, ale rynek wyciągnął sobie na czołówkę to, że rzeczywiście niedługo Fed może zredukować zakupy. Umocnił to przekonanie James Bullard, szef Fed w St. Louis – powiedział, że ograniczenie zakupów będzie rozważane podczas kolejnego posiedzenia FOMC.
Rynek akcji rozpoczął dzień od niewielkiego wzrostu indeksów po czym wszedł w marazm z indeksem S&P 500 tuż nad poziomem neutralnym. To mogło sygnalizować (ale nieznacznie), że dobre dane (sprzedaż) interpretowane są jako dobre dla rynku akcji. Po publikacji protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC indeksy zabarwiły się na czerwono, ale w końcówce sesji spadki zostały zredukowane do symbolicznych rozmiarów. Był to kolejny dzień konsolidacji.
GPW w środę nie przejęła się niewielkimi spadkami, którymi rozpoczęły sesję giełdy europejskie. WIG20 rozpoczął dzień neutralnie, ale dość szybko zabarwił się na czerwono i rynek wszedł w proces osuwania się indeksów. To osuwanie szybko się jednak zakończyło i rynek wszedł w fazę marazmu.
Wpływ konferencji premiera na rynki finansowe był znikomy. Oczywiście zastąpienie Jacka Rostowskiego przez młodego, ale bardzo doświadczonego i doskonale wykształconego doktora Mateusza Szczurka było zaskoczeniem. Rynki będą czekały na szczegóły, bo przecież mimo zapewnień premiera, że Szczurek ma zbliżone poglądy do ministra Rostowskiego to trudno uwierzyć, że są one identyczne. Musimy poczekać na pierwsze słowa/działania nowego ministra.
Interesujące było połączenie ministerstw rozwoju regionalnego i transportu pod panią już wicepremier Elżbietą Bieńkowską. Zobaczymy czy naprawdę bardzo dobra i mądra minister da sobie radę w tym nowym układzie. Z pewnością może to być nowa, piękniejsza twarz rządu. Rynki finansowe się tym jednak nie przejmą.
Publikacja danych makro w USA zredukowała skalę spadku WIG20 do zera. Potem niedźwiedzie jeszcze próbowały szczęścia, ale fixing podprowadził WIG20 tuż pod poziom neutralny. Również SWIG80 zakończył dzień neutralnie, ale MWIG40 zyskał ponad pół procent. Trwa konsolidacja na dużych spółkach.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Xelion
Może to Ci się spodoba
Europa lekceważy słabe dane makro
Po poniedziałkowej, niewielkiej, korekcie w USA byki stały przed zadaniem pokazania, że to był nic nieznaczący wypadek przy pracy i drugi kwartał tego roku musi rozpocznie się dobrze. Przed rozpoczęciem
Raport dzienny Forex
Przemawiający wczoraj członkowie FED nie dali nowych sugestii rynkom – widać było dużą polaryzację poglądów – chociażby pomiędzy „gołębim” Kocherlakotą, a „jastrzębią” George. Niemniej, tak jak zwracałem na to uwagę
EBC pomógł złotemu i polskim obligacjom
Piątkowy, poranny handel na rynku złotego przynosi próbę stabilizacji kwotowań po wczorajszej zmiennej sesji. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1774 PLN za euro, 3,0179 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz
Poranny komentarz walutowy – euro w centrum uwagi
Do jednych z głównych wydarzeń na rynku walutowym należy publikacja danych z Nowej Zelandii. Dane okazały się nieco słabsze od mediany rynkowych oczekiwań, ale kluczowa dana (zmiana zatrudnienia w I
Japonia na skraju recesji
Nad trzecią pod względem wielkości gospodarka świata zwisło widmo recesji. Po największym od marca 2011 roku – kiedy Japonia zmagała się ze skutkami tsunami – spowolnieniu PKB w II kwartale,
Dane w USA
Pierwszy dziś zestaw danych z USA nie układa się dobrze dla byków. Spadek wydatków konsumentów podcina nieco nadzieje na dynamiczną odbudowę gospodarki w II kwartale. Również przychody okazały się gorsze
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!