Komentarz surowcowy
W centrum uwagi:
• Kolejny spadek zapasów ropy w USA
• Znaczący wzrost importu ropy do Chin
• Krótkotrwały wzrost cen miedzi?
Wczorajsza sesja na rynkach towarowych upłynęła bez niespodzianek – indeks CRB zanotował symboliczny wzrost o 0,06% do poziomu 281,54 pkt. Spadek wartości amerykańskiego dolara sprzyjał kupującym na rynkach surowców, jednak w przypadkach wielu surowców nie wystarczyło to, by ich ceny zakończyły środę na plusie.
Kolejny spadek zapasów ropy w USA
Strona popytowa była zaskakująco słaba na rynku ropy naftowej. Europejski surowiec gatunku Brent został przeceniony o niemal jeden procent, natomiast amerykańska ropa WTI – o około 1,5%.
Na rynku ropy WTI inwestorzy praktycznie zignorowali fakt, że po raz kolejny spadły zapasy tego surowca w USA. Wczoraj pojawił się raport amerykańskiego Departamentu Energii (DoE), w którym podano, że w ubiegłym tygodniu zapasy ropy spadły o 1,3 mln baryłek, a w samej miejscowości Cushing w stanie Oklahoma – o 2,2 mln baryłek.
Jest to już piąty z kolei tygodniowy spadek zapasów ropy. Zresztą, w ostatnich pięciu tygodniach zapasy ropy w miejscowości Cushing w USA spadły o niemal 10 mln baryłek, co oznacza rekordowe tempo spadków. Wcześniej spore tempo spadków zanotowano we wrześniu 2009 roku, kiedy to w ciągu 5 tygodni zapasy spadły o 6 mln baryłek.
Jednak spadek zapasów ropy w Cushing nie wygląda już tak optymistycznie, gdy weźmie się pod uwagę fakt, że w ubiegłym tygodniu zapasy wzrosły na południu USA, w rejonie Zatoki Meksykańskiej. Oznacza to, że problem nadmiaru ropy w USA nie został zażegnany – po prostu przesunął się w inne miejsce na mapie tego kraju. W długim terminie sytuacja wciąż sprzyja stronie podażowej, bowiem produkcja ropy w USA jest większa niż popyt na nią.
Znaczący wzrost importu ropy do Chin
Dzisiaj rano notowania ropy naftowej delikatnie odbijają w górę. Jest to rezultat dobrych danych makro, które pojawiły się w Chinach. Jak pokazały dzisiejsze dane, import ropy naftowej do Chin w lipcu wynosił średnio 6,15 mln baryłek dziennie. Jest to rekordowy wynik – dotychczasowy rekord wynosił 6,01 mln baryłek ropy dziennie w maju 2012 r. Jest to także imponujący wzrost o 19,6% w ujęciu rdr. Od stycznia do lipca 2013 r. średni import ropy do Chin wyniósł średnio 5,65 mln baryłek dziennie, co oznacza wzrost o 1,4% w ujęciu rdr.
Wzrost importu ropy naftowej do Chin tłumaczony jest powstawaniem w tym kraju nowych rafinerii, które generują dodatkowy popyt na surowiec. Niemniej jednak, wątpliwości dotyczące stanu chińskiej gospodarki są na tyle duże, że dzisiejsze dane prawdopodobnie nie zrobią na inwestorach trwałego wrażenia. Dzisiejszy poranny wzrost notowań ropy WTI jest symboliczny. Nieco większy ruch może być ewentualnie widoczny jutro, gdy pojawi się cały szereg istotnych danych makro z Chin, w tym lipcowa produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna.
Na wykresie ropy naftowej WTI najbliższym technicznym poziomem wsparcia są okolice 103,50-104,00 USD za baryłkę.
Krótkotrwały wzrost cen miedzi?
Tymczasem mocno dzisiaj rano rośnie cena miedzi. Notowania tego metalu w Nowym Jorku przebiły w górę opór w rejonie 3,23 USD za funt. Tu również dużą rolę odegrały dane z Chin. W lipcu import miedzi do Chin wyniósł prawie 411 tysięcy ton, co oznacza wzrost aż o 8,1% w relacji do czerwca. Nie musi to jednak oznaczać polepszenia kondycji chińskiej gospodarki, bowiem miedź wykorzystuje się w Państwie Środka powszechnie jako zabezpieczenie transakcji finansowych (w celu zaciągnięcia taniego kredytu w USD), a ponadto metal ten jest w Chinach droższy niż w Londynie, co sprawia, że opłaca się importować miedź np. z Londynu i sprzedawać ją na chińskim rynku.
W najbliższym czasie największy wpływ na notowania miedzi nadal będą miały dane z Chin – istotne dane pojawią się jutro. Jeśli okażą się dobre, to mogą jeszcze nieco wywindować notowania surowca. Jednak trwałość tego wzrostowego ruchu stoi pod dużym znakiem zapytania. Na rynkach finansowych zajęto bowiem niemal rekordową ilość krótkich pozycji na miedź, a obecne wzrosty mogą być jedynie efektem ich likwidacji, nie zaś oznaką realnego wzrostu popytu.
Dorota Sierakowska
Analityk
Może to Ci się spodoba
Komentarz PLN: Stabilnie na PLN, dług dalej zyskuje
Piątkowy, poranny handel na rynku złotego przynosi utrzymanie wcześniejszej konsolidacji. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,1765 PLN za euro, 3,2894 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4498 PLN względem
Poranny komentarz walutowy – zielone światło dla funta
Brytyjska gospodarka jest obecnie jedną z najbardziej dynamicznych, przynajmniej jeśli mowa o rynkach rozwiniętych. Jeszcze przed rokiem obawiano się tam potrójnej recesji, a teraz tempo wzrostu szacowane jest na 4%.
Grecja zmienia taktykę
Piątkowe spotkanie Eurogrupy w Rydze ostatecznie przyniosło postęp w negocjacjach, choć nie taki, jakiego wszyscy oczekiwali. Grecja dokonała zmian w zespole negocjacyjnym osłabiając pozycję ministra finansów Varoufakisa, którego twarda (i
Wiara w gospodarkę i banki centralne napędza hossę
Spektakularna hossa w Japonii, rekordy wszech czasów na Wall Street i na głównych giełdach europejskich, to obrazek na podstawie którego postronny obserwator mógłby dojść do wniosku, że globalna gospodarka kwitnie.
PZU znów pomoże bykom
Wtorek będzie obfitował w publikacje makroekonomiczne oraz informacje ze spółek. Bodźców do działania nie zabraknie, choć trudno przewidzieć, w jakim kierunku podążą indeksy. Dzięki lepszym niż oczekiwano wynikom PZU, dobry
Jen traci przed publikacją PKB w Japonii
Euro (EUR) spadło do poziomu 1.3368 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD). Wspólna waluta obecnie osiągnęła najniższy poziom od listopada 2013 roku. Dzisiaj zostanie opublikowany indeks niemieckiego instytutu ZEW (sentyment
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!