Coraz trudniejsze negocjacje z Grecją – Raport dzienny FX
Powietrze z greckiego balona ulatuje dość szybko – jeszcze dwa dni temu inwestorzy byli zadowoleni faktem, że Grecy chcą rozmawiać o swoim zadłużeniu, nie zważając na fakt, że forsowane przez nich propozycje zostały przyjęte przez europejskich polityków z pewnym dystansem. To wszystko wpisuje się w element trudnych negocjacji, gdzie obie strony mogą skorzystać z różnych narzędzi. W zeszłym tygodniu greccy politycy wpierw próbowali dać do zrozumienia, że nie podoba im się pomysł nałożenia nowych sankcji przez UE na Rosję (później się z tego wycofali, podobnie jak też starali się dementować możliwość pozyskania finansowania z Moskwy). Później głośno sprzeciwiali się dotychczasowej formule inspektorów z Troiki, zapowiadając, że ci „panowie” nigdy już nie wjadą do Aten, a także grozili zerwaniem negocjacji ws. wydłużenia w czasie programu pomocowego. Jednak w kolejnych dniach zaczęli łagodzić stanowisko, co mogłoby świadczyć o słabości ich pozycji w negocjacjach. Wprawdzie europejskim politykom nie byłby na rękę scenariusz Grexitu, ale to Grekom czas biegnie szybciej. Program pomocowy wygasa z końcem lutego, a w kolejnych miesiącach trzeba spłacić grube miliardy euro z dotychczasowego zadłużenia. Tymczasem Syriza próbuje od nowa zdefiniować grecki problem i zastosować wobec niego niesprawdzone gospodarcze rozwiązania – w ostatnich komentarzach pisałem, że pomysł na obligacje perpetual oparte o wzrost gospodarczy to ukryta forma „strzyżenia” pożyczkodawców. Stąd też teraz przyszedł czas na „kontr-atak” z drugiej strony. Wczorajsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego, który od 11 lutego zawiesi akceptowanie greckiego długu jako zabezpieczenia pod finansowanie udzielane greckim bankom, to mocny argument w negocjacjach. Teoretycznie takie ryzyko mogło zaistnieć dopiero w końcu lutego, gdyby program pomocowy nie został przedłużony. Tymczasem ECB już teraz podał, że ma coraz większe obawy związane z pozytywnym obrotem spraw w negocjacjach Greków, chociaż jak dodał nie jest to uderzenie w greckie banki. Te mogą teraz zaciągać pożyczki w greckim banku centralnym, który z kolei będzie mógł finansować się w ECB poprzez tzw. ELA, czyli nadzwyczajną linię płynnościową. Pytanie jednak o jej limitowanie i inne potencjalne ograniczenia, które z czasem mógłby wprowadzić ECB. Pewnym złagodzeniem wymowy wczorajszego komunikatu jest to, że ECB będzie co 2 tygodnie przeprowadzał rewizję zasad finansowania dla Greków. To, przynajmniej teoretycznie może oznaczać, ze zostaną one złagodzone. Czyli mamy mocny element w negocjacjach…
Dzisiaj greccy przedstawiciele spotkają się z niemieckim ministrem finansów Wolfgangiem Schauble – to spotkanie najpewniej ustawi plan przed rozmowami z kanclerz Angelą Merkel. Rozmowy będą trudne, a komunikaty lakoniczne. To jakie podejście mają Niemcy dobrze obrazuje komentarz Jensa Weidmanna z Bundesbanku, który poparł decyzję ECB twierdząc, że finansowanie przez ELA (nadzwyczajną linię płynnościową) powinno być teraz standardem, a politycy powinni brać większą odpowiedzialność za swoje decyzje. Analizując wpływ dzisiejszych wydarzeń na rynek trzeba jednak zaznaczyć, że druga strona (pożyczkodawcy) wielkie działa wytoczyła już wczoraj. Teraz to z tego balona schodzi powietrze i … euro od kilku godzin odreagowuje wczorajszą przecenę.
Dzisiaj Komisja Europejska zaprezentowała najnowsze prognozy makroekonomiczne. I tak inflacja w tym roku ma wynieść -0,1 proc. (mocna rewizja względem wcześniejszych +0,8 proc.), a w przyszłym odbije do 1,3 proc. (wobec 1,5 proc. szacowanych wcześniej). Co ciekawe eksperci KE podnieśli prognozę tegorocznego wzrostu gospodarczego do 1,3 proc. z 1,1 proc. za sprawą spodziewanego pozytywnego wpływu niskich cen surowców. To, ze coś jest w tym na rzeczy świadczą chociażby dzisiejsze ranne dane z Niemiec – zamówienia w przemyśle wzrosły w grudniu aż o 4,2 proc. m/m. Niemniej dzisiejszy komunikat KE niewiele wnosi do obrazu euro względem innych walut – uzasadnia ostatnią decyzję ECB ws. QE i w zasadzie bardziej interesuje inwestorów zainteresowanych europejskimi aktywami, czyli operujących na rynkach akcji.
Dzisiaj w kalendarzu mamy po południu dane z USA – prezentuje je poniższa tabela. Kluczowe będą dopiero jutrzejsze odczyty Departamentu Pracy USA, które jak wspominaliśmy wczoraj mogą rodzić pewne obawy (nieco niższy odczyt NFP i brak odbicia w dynamice płac). Dzisiejszy komunikat Banku Anglii o godz. 13:00 nie ma większego znaczenia (zwyczajowo ważniejsze są zapiski publikowane 2 tygodnie później). Niemniej teraz istotniejszy może okazać się Raport. nt. inflacji, który BOE opublikuje w przyszłym tygodniu.
Kalendarz wydarzeń, Źródło: www.bossafx.pl
Na wykresie EUR/USD widać wzrost zmienności. Poziom 1,1376 stracił na znaczeniu. Ważniejszy jest rejon 1,1315 bazujący na minimum z 22 stycznia (jako wsparcie), oraz 1,1459 (dołek z 16 stycznia) jako opór. Taki „świecowy przekładaniec” może jednak świadczyć o słabości strony popytowej w dłuższym terminie i ograniczać prawdopodobieństwo wyraźniejszego wyjścia ponad ostatnie maksimum z wtorku na 1,1533. Niemniej sygnałem do zniżek będzie dopiero zejście poniżej okolic 1,13.
Wykres dzienny EUR/USD
Opracował: Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ
Może to Ci się spodoba
Analiza Forex: EUR/GBP
Skrócony tydzień w USA uniemożliwił rynkom rozwinięcie skrzydeł. W piątek traciło nieco na sile euro. Na uwagę zasługuje dobra kondycja amerykańskich indeksów giełdowych. Indeks Nasdaq przez ostatnich kilka sesji odnotowywał
Raport poranny Forex
Od początku tygodnia eurodolar kontynuuje trend wzrostowy. Wczoraj kurs EUR/USD ustanowił nowe maksimum na 1,3415. Złoty stracił na wartości. Przed rozpoczęciem sesji europejskiej kurs EUR/PLN znajduje się na 4,2610, a
EUR/JPY: korekta nocnych wzrostów
Dzisiaj w nocy notowania EUR/JPY silnie zwyżkowały w okolice 140,90. Jest to 61,8-procentowy zasięg Fiboncciego wyznaczony na podstawie wzrostów z dni od 6 do 11 lutego i ich korekty. Zwyżka
Analiza Forex: USD/CHF
Pomimo niewielu publikacji we wczorajszym dniu, inwestorzy ulegli makroekonomii. Dane z USA wpłynęły na umocnienie dolara – traciły natomiast pozostałe główne waluty oraz rynki metali. Za najważniejsze dane we wczorajszym
USD/JPY: spadki dotarły na ważne wsparcie
Notowania USD/JPY w ostatnim czasie silnie tracą, ale obecnie zbliżają się do poziomu wsparcia, który ma szansę spowolnić spadki. Składają się na niego zniesienie 61,8 proc. ostatniej fali wzrostowej, zniesienie
AUD/NZD w okolicy wsparcia
Ostatnie sesje na rynku walutowym przyniosły potwierdzenie wcześniejszego wybicie z trendu spadkowego na parze AUD/NZD. Fundamentalnie jest to oczywiście wspierane zmianami w zakresie polityki monetarnej – RBA zakończył cykl obniżek
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!