Popołudniowy komentarz giełdowy – niezdecydowanie na Wall Street
W ostatnim czasie amerykański parkiet jest pod wpływem przeciwnych impulsów przez które nie potrafi wyrwać się z konsolidacji w jaką wpadł w połowie lutego. Ten zbiór sygnałów na jakie nerwowo reagują inwestorzy to mieszane dane makro z największej gospodarki świata oraz perspektywa podnoszenia stóp przez Rezerwę Federalną. Spokoju na pewno nie dodaje zbliżający się wielkimi krokami sezon wyników. Co dla trwającej od 2009r. hossy przyniesie przyszłość?
Już jutro tradycyjnie rozpoczniemy sezon publikacją wyników spółki Alcoa. Konsensus prognoz wskazuje, że po raz pierwszy od dłuższego czasu znacząco spadły oczekiwania zysków największych amerykańskich korporacji. Od grudnia prognozy rewidowano znacząco w dół przez co wytworzyła się dywergencja pomiędzy ostatnimi notowaniami indeksów a oczekiwanym EPS. Tym samym, jeżeli sezon wyników nie dostarczy wystarczająco wiele powodów do dobrego sentymentu do dalszego zakupu akcji, Wall Street może doświadczyć korekty, z którą ostatnią walczą wyraźnie odbijając się od wsparć w okolicach 2030pkt dla indeksu S&P500.
Co więcej, obecna drożyzna na amerykańskim parkiecie wynika z napędzanych od 2008 roku. programów luzowania ilościowego zapewnionego przez Rezerwę Federalną. Olbrzymia nadpłynność gotówki w amerykańskim systemie finansowym „zmuszała” banki do pożyczania środków funduszom inwestycyjnym. Zakończenie QE oraz nadchodzący powoli proces podwyżki stóp procentowych to wyraźne sygnały ostrzegawcze przed korektą na Wall Street. Ostatnie byłoby wspierane przez rekordowo wysoki poziom zadłużenia na rachunkach maklerskich w Stanach, co w przypadku braku płynności (lub jej ograniczenia) powodowałoby konieczność wyprzedaży akcji w celu spłaty pożyczki zaciągniętej w domach maklerskich przez inwestorów. Takim ograniczeniem płynności będzie właśnie podwyżka stóp procentowych.
Jednakże, nie można snuć tylko pesymistycznych obrazów dla amerykańskiego parkietu, gdyż gospodarka Stanów jest obecnie w dobrej (a w porównaniu do niektórych krajów strefy euro w wręcz świetnej) kondycji. Ekonomiści właśnie zastanawiają się czy słabość danych w I kw. tego roku to wyłącznie efekt ataku ostrej zimy na wschodnim i strajków na zachodnim wybrzeżu. Niewykluczone, że podobnie jak w 2004r. Wall Street po chwilowej słabości po rozpoczęciu przez Fed cyklu podwyżek stóp będzie bił kolejne rekordy ze względu na dobre dane płynące z gospodarki i tym samym zyski amerykańskich spółek. Jednakże, fundamentalnym warunkiem dla tego scenariusza są m.in. dobre dane o sprzedaży detalicznej, której najbliższy odczyt już w następny wtorek.
Paweł Ropiak
Dział Analiz XTB
Może to Ci się spodoba
Na usługi gastronomiczne i hotelowe Polacy przeznaczają znacznie mniejszą część swoich budżetów niż Niemcy czy Czesi
Wydatki gastronomiczne i hotelowe pochłaniają ok. 3,2 proc. dochodów Polaków – wynika z danych Eurostatu, które przytacza PMR. Dla przykładu Niemcy i Słowacy przeznaczają powyżej 5 proc., a Czesi – ponad 8 proc.
Ropa traci na wartości, a inwestorzy czekają na NFP
Euro (EUR) wzrosło wczoraj do poziomu 1.2860 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD), ponieważ Europejski Bank Centralny (EBC) nie wspomniał o wielkości aktywów, które zamierza kupić, ale stwierdził, że będzie
Dane z USA i pierwsze słowa Mario Draghiego
Dane z USA są nieco lepsze od oczekiwań i spadły w porównaniu do podwyższonego stanu z dwóch ostatnich tygodni. Pamiętać trzeba, że w kwietniu cotygodniowe dane są nieco zakłócone przez
W oczekiwaniu na rozstrzygnięcia na Wall Street
Wczoraj S&P podjął próbę ustanowienia nowego szczytu, ale bez powodzenia. Azja i Europa dają Wall Street kredyt zaufania i zaczekają na kolejne podejście. Sytuacja jednak różowa nie jest. W poniedziałek
Oczekiwane zwyżki przed decyzją ECB
Ukraina nadal odgrywa rolę w decyzjach inwestorów, choć obawy zamieniły się w nadzieję w rodzaju „co nas nie zabije…”. Powoli do głosu dochodzą też inne czynniki. Jednym z nich jest
Komentarz do rynku złotego
Środowy, poranny handel na rynku złotego przynosi lekkie umocnienie polskiej waluty po wczorajszej przecenie podczas sesji amerykańskiej. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2032 PLN za euro, 3,2718 PLN wobec
0 Comments
Brak komentarzy!
You can be first to comment this post!